Dlaczego życie w Nowym Jorku jest do kitu. Wiele osób uważa, że Nowy Jork jest absolutnie najlepszym miejscem do życia. Dla prawdziwych nowojorczyków – wiecie tych ubranych na czarno, z obowiązkowym kubkiem od Starbucks’a w dłoni, w designerskich butach i jeszcze bardziej designerskich okularach – świat poza Nowym Jorkiem tak
Jest to prawdopodobnie miejsce, do którego zostaniesz zabrany, jeśli zapytasz taksówkarza lub miejscowego, gdzie znaleźć najlepszy sernik w Nowym Jorku. Możesz znaleźć kilka sklepów w całym mieście, ale jeden z głównych i najpiękniejszych z nich znajduje się tuż przy Times Square (a dokładniej na Broadwayu).
Wewnątrz Trump Tower, trudno nie poczuć się jakbyś był w epicentrum kreskówki o superbohaterach. W tej imponującej wieży, zlokalizowanej w sercu Nowego Jorku, gdzie swoje apartamenty
The Rink w kompleksie Rockefeller Center - słynne lodowisko znane z wielu filmów (m.in. „Kevin sam w Nowym Jorku”) to punkt obowiązkowy, jeśli wybieracie się tam późną jesienią lub zimą. W okresie świątecznym obok tafli swoje miejsce znajduje okazała choinka, przyozdobiona najpiękniejszymi bombkami i światełkami.
Najciekawsze dzielnice Nowego Yorku. Nowy York dzieli się na pięć okręgów ( boroughs): Manhattan, Brooklyn, Bronx, Queens i Staten Island – a każdy z nich stanowi w zasadzie oddzielne „miasto w mieście” i dzieli się na wiele mniejszych dzielnic i regionów administracyjnych, które cechują się ogromną różnorodnością
Autor: pixabay Atrakcje w Nowym Jorku przed świętami Bożego Narodzenia 2023 USA 20 atrakcji, z których warto skorzystać w Nowym Jorku w okresie świątecznym 2023 [LISTA]
Intrepid Sea, Air & Space Museum. Mówiąc o najlepszych muzeach Nowego Jorku, często pomija się tę pozycję. Tymczasem Intrepid zasługuje na miano jednej z największych atrakcji Wielkiego Jabłka. Muzeum powstało w 1982 r. na emerytowanym, legendarnym lotniskowcu Intrepid. Na okręcie można zobaczyć samoloty bojowe, ponaddźwiękowy
AdOU. Nowy Jork to marzenie wielu osób. Do niedawna również moje marzenie, ale dzięki wyjazdowi do Stanów na majówkę miałem okazję je zrealizować. W tym artykule podpowiem jak zorganizować wyjazd do Nowego Jorku oraz co tam można zobaczyć. Jak zorganizować wyjazd do Nowego Jorku? W tym artykule nie będę się specjalnie skupiał na atrakcjach, natomiast podpowiem jak ogarnąć kwestię wyjazdu, gdzie spać oraz zjeść. Jak dotrzeć do Nowego Jorku? #PRZELOT Jak wspomniałem w poprzednim wpisie lot do Nowego Jorku z Londynu kosztował 1300zł od osoby w dwie strony liniami American Airlines. W podobnej cenie mogliśmy lecieć Virgin Atlantic, ale z drugiej strony to tania linia, a w American Airlines posiłki były w cenie i to całkiem przyzwoite. Obsługa była również na wysokim poziomie. Do Londynu z Polski polecieliśmy za 360zł od osoby linią Wizzair (cena z priority), a powrót z Londynu pasował nam najbardziej linią Easyjet w kwocie 160zł od osoby. Do Nowego Jorku można polecieć z wielu innych europejskich miast, są nawet bezpośrednie loty z Warszawy, ale cenowo najbardziej rozsądnie wychodziło właśnie z Londynu, tym bardziej, że był to bezpośredni przelot i trwał niewiele ponad 7h. Przelot odbył się Boeingiem 777. Na pokładzie dostępna była rozrywka pokładowa w postacie ogromnej ilości filmów. Dostępne były poduszki, koce oraz kilkukrotnie były podawane ciepłe posiłki, które były całkiem smaczne. Ilość miejsca na nogi była bardzo duża, więc przelot minął bardzo spokojnie i szybko. Pamiętajmy, żeby przed wylotem do Stanów wyrobić wizę :) Po wylądowaniu na lotnisku JFK, czyli głównym lotnisku w mieście należy przejść odprawę paszportową z urzędnikiem. Zanim do niego podejdziemy należy w specjalnych kioskach APC wypełnić formularz, w którym musimy określić np. czy wwozimy żywność na teren USA. Podczas korzystania z kiosku system zrobi nam zdjęcie i wydrukuje deklarację. Wiele osób obawia się rozmowy z urzędnikiem, gdyż istnieje szansa, że nie wpuści on turysty na teren Stanów. W wielu przypadkach urzędnik pyta o cel i długość wyjazdu, miejsca, które zamierzamy odwiedzić, kwotę gotówki wwożonej do USA itp. Nas pytał tylko o długość podróży i wbił wizę do paszportu (formalnie w konsulacie dostajemy tylko promesę). Nawet nie wiecie jak bardzo cieszyłem się po przejściu kontroli paszportowej, gdy stanąłem na amerykańskiej ziemi :) Jak dotrzeć z lotniska do centrum? Z lotniska JFK w stronę centrum Nowego Jorku można dotrzeć pociągami AirTrain JFK (np. na Jamaica Station linią RED). Niemniej wiąże się to z późniejszymi przesiadkami na inne linie metra. My skorzystaliśmy z ubera, który jest bardzo popularny w Stanach. Za przejazd na Brooklyn zapłaciliśmy 41$. Biorąc pod uwagę, że podróżowaliśmy w 4 osoby to wyszło nas to prawdopodobnie taniej niż metrem, a na pewno szybciej. #NOCLEG Nocleg w Nowym Jorku to temat rzeka. Pierwotnie mieliśmy zarezerwowany hotel YMCA w Harlemie (Manhattan), który w promocji miał kosztować około 220zł za dobę za osobę, a dodatkowo liczyli sobie 10$ za każdą noc opłaty klimatycznej. Nie ukrywam, że lokalizacja była super, ale cena bardzo wysoka. Udało nam się wynająć airbnb na Brooklynie. Pierwszym zarezerwowanym przez nas airbnb było “Beautiful & Cozy Apartment Steps To The Train” na rogu Gates Ave i Mercy Ave, ale na chwile obecną widzę, że zniknęło z oferty portalu. Obiekt to były dwa schludne pokoje, ale nie było w nich żadnego stołu, czy krzeseł. Koszt to 3500zł za 6 nocy na 5 osób. Okolica była spokojna, nawet naprzeciwko okna mieliśmy non stop patrol policji. Niestety po dwóch dniach pobytu wyłączono nam prąd. Pomimo poinformowania hosta w ciągu dnia okazało się, że ekipa techniczna może być dopiero po dwóch dniach. Jedną nockę przespaliśmy bez prądu. Łatwo nie było, ale daliśmy radę. Następnego dnia w wyniku braku perspektyw zarezerwowaliśmy nowy obiekt w podobnej kwocie kilka przecznic dalej, a do właściciela wystąpiliśmy o zwrot środków. O ile wyraził zgodę oraz zaakceptował, że za ostatnią noc bez prądu nie płacimy, to sama procedura zwrotu trwała długo, gdyż host ociągał się z tym. Przypuszczamy, że nie zapłacił rachunku za prąd. Drugi zarezerwowany obiekt to “Crown Heights Guest House 2L” kilkanaście przecznic dalej. Cena nie była zbyt wygórowana, gdyż była zbliżona do tego, co zwrócono nam za wcześniejszy nocleg. Nowy obiekt mieścił się na rogu Troy Ave i Lincoln Pl bardzo blisko stacji metra. Miejscówka była przyzwoita, host był w porządku no i wreszcie było gdzie usiąść. Okolica była spokojna. Czy warto kupić kartę miejską? Nowy Jork posiada kilka rodzajów kart miejskich, które mają różne ceny. Ja wybrałem kartę City Pass, w ramach której odwiedzimy najważniejsze miejsca w Nowym Jorku. Jej koszt to 132$ dla dorosłego oraz 108$ dla dziecka. W ramach City Pass będziemy mogli bezpłatnie odwiedzić: - Empire State Building (taras widokowy) - Muzeum Historii Naturalnej - The Metropolitan Museum of Art (MET) - Top of the Rock (punkt widokowy) lub Muzeum Guggenheim - 9/11 Memorial lub Intrepid Sea, Air & Space Museum - prom pod Statuę Wolności i Ellis Island lub wycieczka promem pokazująca atrakcje Nowego Jorku Jak przemieszczać się po Nowym Jorku? Z dalszych zakątków miasta zdarzało się nam przemieszczać uberem, który funkcjonuje na wysokim poziomie. Natomiast na co dzień jeździliśmy metrem. Zakup tygodniowej karty na metro to 33$ (+1$ za wydanie karty). Bilet kupimy w automacie na każdej stacji metra. Płacić można gotówką i kartą. Co zobaczyć w Nowym Jorku? Atrakcje staraliśmy się podzielić tak, żeby nie musieć się przemieszczać zbyt dużo. W dużym uproszczeniu plan wyglądał następująco. DZIEŃ 1: Central Park, Muzeum Metropolitarne, Broadway i Times Square DZIEŃ 2: Wall Street, Battery Park, Liberty Island i Statua Wolności, Ellis Island DZIEŃ 3: Grand Central, 9/11 Memorial Museum, Empire State Building, Flatiron Building, Dumbo, Most Brooklyński DZIEŃ 4: Muzeum Historii Naturalnej, siedziba Pogromców Duchów, Chinatown, Little Italy DZIEŃ 5: Top of the Rock, Roosevelt Island Tramway, Roosevelt Island, Coney Island Szczegółowo opiszę wszystkie atrakcje w kolejnych postach. Czy Nowy Jork jest bezpieczny? #BEZPIECZEŃSTWO Można powiedzieć, że Nowy Jork jest raczej bezpieczny. Wszędzie jest dużo policji. Nie było strzelanin, policyjnych pościgów, kosmitów ani Godzilli :) Mówi się, żeby nie jeździć metrem w nocy, więc nie jeździliśmy. Jadąc na Coney Island jechaliśmy pustym wagonem z dziwnymi bezdomnymi, ale nie robili nikomu krzywdy. Wszyscy uprzedzają, żeby na Dolnym Manhattanie nie wchodzić po zmroku w boczne uliczki ani do Central Parku. Nocowaliśmy na Brooklynie w części zwanej Bedford-Stuyvesant (Bed-Stuy), która nie ma zbyt pochlebnych opinii, ale wydawała nam się bezpieczna. Myślę, że należy uważać w metrze na potencjalnych kieszonkowców, szczególnie w godzinach szczytu, unikać podejrzanych miejsc, szczególnie po zmroku, nie afiszować się gotówką, czy innymi kosztownościami, to wszystko powinno być w porządku :) Z Nowego Jorku w dalszą podróż ruszyliśmy z lotniska La Guardia linią WestJet do Toronto. Niestety dojazd na to lotnisko komunikacją miejską nie jest zbyt dobry, więc podobnie jak w przypadku JFK proponuję skorzystać z ubera. #RESTAURACJE Restauracja, którą chciałbym Wam najbardziej polecić w Nowym Jorku to Lexington Candy Shop na rogu Lexington Ave i East 83 Street. Miejsce to ma bardzo długą historię, na początku mieścił się tam sklep z cukierkami, a od wielu lat jest bardzo dobra restauracja, która należy do tych tańszych. Obiekt wystąpił w „Trzy dni kondora” z Robem Redfordem oraz w jednym z filmów Woodiego Allena. Regularnie miejsce to odwiedza Paul McCartney, czy Bruce Springsteen. Ceny burgerów zaczynają się od 10-11$ i są przepyszne. Restauracja słynie z szejków mlecznych. Wszystko wykonywane jest wciąż przez kuchenne maszyny z przed kilkudziesięciu lat. Z ciekawszych miejsc, w których jedliśmy to Burger King mieszczący się nieopodal World Trade Center. Miejsce to słynie stąd, że po zamachach w 2001 roku było tymczasowym komisariatem policji. Jeśli macie ochotę na pyszne kanapki to idealnym miejscem będzie “W Cafe” przy 5th Ave. Ceny są różne od 5-6$ wzwyż. Porcje ogromne, a jedzenie kapitalne. W dzielnicy Dumbo przy Washinghton Street (miejsce ze słynnym widokiem na Manhattan Bridge na Brooklynie) mieści się Sweetgreen, czyli hipsterska restauracja serwująca smaczne sałatki na ciepło i na zimno. Koszt to kilkanaście dolarów w zależności od wersji. Gdzie zjeść w Nowym Jorku? W chińskiej dzielnicy polecę Wam Shanghai 21. Jedzenie w bardzo przystępnych cenach. Posiłki zróżnicowane, a ceny od około 10$ za danie. PS. Uważajcie, gdyż posiłki podawane są bardzo gorące. Ostatnim miejscem, które chciałbym zarekomendować jest Ruby’s Bar&Grill na deptaku w Coney Island. Mają przepyszne Hot Wingsy w cenie 5$ za porcję. W kolejnych wpisach opiszę bardziej szczegółowo powyższe miejsca. Wyjazd do Nowego Jorku uważam za bardzo udany, szczególnie z tego względu, że spełniłem swoje marzenie :) Jak wypełnić wniosek o wizę do USA Jak zorganizować wyjazd do USA Nowy Jork - atrakcje w ramach City Pass Nowy Jork - bezpłatne atrakcje Jak wypełnić wniosek o eTA Toronto w jeden dzień Niagara Falls - przydatne informacje Buffalo najciekawsze atrakcje Waszyngton - przydatne informacje przed wyjazdem Jeśli spodobał Ci się materiał to postaw mi kawę. Pomoże mi to dofinansować mój prywatny projekt "Miasta stojące murem", w ramach którego odwiedzam miasta i miasteczka w Polsce otoczone średniowiecznymi murami obronnymi, a następnie przygotowuję o nich materiał. Wielkie dzięki :)
Ogromne i przytłaczające wieżowce, tłumy śpieszących się ludzi i brud – tak większość ludzi widzi Nowy Jork. A ja? Ja zachwycam się każdą drabinką przeciwpożarową i każdą studzienką, z której wydobywa się para. Uwielbiam wszystkie tabliczki z napisem One Way, a od wielkich i często zabrudzonych witryn w sklepach czy knajpkach nie mogę oderwać wzroku. Klaksony aut stojących w korku wraz z syreną nadjeżdżającej straży pożarnej to najcudowniejsze miejskie dźwięki, jakie kiedykolwiek słyszałam. Jaram się każdą nawet najmniejszą amerykańską flagą wywieszoną w oknie, a na Empire State Building będę wracać za każdym razem, gdy będę w Nowym Jorku. Czy jestem wariatką? Może trochę, tylko nie mów nikomu! Dziś mam dla Ciebie listę kilku rzeczy, które trzeba koniecznie zrobić w Nowym Jorku. To właśnie z tymi rzeczami kojarzy mi się to miasto i to właśnie one pozwolą poczuć Ci klimat tego miejsca na mój własny sposób :) 8 rzeczy, które koniecznie musisz zrobić w Nowym Jorku 1/ Przejechać się żółtą taksówką Chyba nikogo nie zdziwi ten podpunkt. Najważniejszy i koniec kropka. Poczuj się jak Carrie Bradshaw z Seksu w wielkim mieście i złap taksówkę machnięciem ręki. Nie musisz kłócić się o nią z innym przechodniem jak to robią w filmach, ale sama przejażdżka nawet trzy przecznice musi być! Pamiętaj o napiwku, który powinien wynosić mniej więcej 15-20% rachunku. 2/ Zjeść bajgla z ulicznego food truck’a Ale z takiego z prawdziwego zdarzenia – trochę obskurnego, pełnego bajgli, które zasłaniają przednią szybę i przy którym stoją robotnicy z kaskami na głowach popijając kawę. Tak właśnie zapamiętałam te kolorowe lub srebrne budki, które mijałam przy wyjściu z metra. 3/ Ruszyć z tłumem na czerwonym świetle Tak, dobrze czytasz – na czerwonym świetle. Będąc w Nowym Jorku, zwróciłam uwagę, że ludzie nie czekają na zielone światło, tylko ruszają do przodu, gdy czerwone światło na sekundę zatrzyma nadjeżdżające auto. Całkiem przyjemne uczucie stać w środku takiego tłumu i widzieć obok siebie mężczyzn w garniturach, robotników, matki z wózkami i wiele innych tak różnych od siebie ludzi. Ale musicie uważać na jedną rzecz! Jeśli jesteście z drugą osobą, trzymajcie się blisko, bo mnie już zdarzyło się zgubić w takim tłumie! 4/ Zwiedzić Empire State Building przy zachodzie słońca Moje marzenie! Mnie niestety nie udało się zobaczyć Nowego Jorku z góry przy zachodzie, o czym pisałam już przy wpisie z niewielką relacją z podróży, ale następnym razem to nadrobię i przywiozę najpiękniejsze zdjęcia, którymi będę się tutaj chwalić, obiecuję! 5/ Spacerować Mostem Brooklińskim i podziwiać wspaniały Manhattan. I mijać spieszących się ludzi przeróżnych narodowości. I zatrzymać się, by popatrzeć na przejeżdżające samochody. I zrobić zdjęcie z wielkimi wieżowcami w tle. Brzmi cudownie? 6/ Zjeść New York Cheesecake lub Apple Pie Ciacha sprzedawane są praktycznie w każdym sklepie spożywczym. Mimo tego, że w Polsce mamy serniki i jabłeczniki to smakiem sporo się różnią. Wiadomo, te jedzone wśród wysokich budynków i popijane kawą lub herbatą na wynos smakują o niebo lepiej! 7/ Kupić New York Times’a Wydawało mi się, że już nic tak przyziemnego mnie w życiu nie zachwyci, ale The New York Times to była jedna z pierwszych „pamiątek”, które udało mi się kupić. Gazeta jest dwa razy większa od tych sprzedawanych w Polsce i zrobiła na mnie spore wrażenie. Choć z angielskim od zawsze mam problem (w szkole byłam dobra z matmy!) i nie wszystkie artykuły zrozumiałam to widok ludzi w metrze czytających tę ogromną gazetę wszystko mi wynagrodził. 8/ Zjeść obiad na dachu wieżowca Tego punktu nie udało mi się jeszcze zrealizować, ale przy kolejnej wizycie w Nowym Jorku na pewno go odhaczę! Przed wylotem do NYC znalazłam w internecie listę wieżowców z knajpkami na dachach, do których można dostać się bez problemu. Randka na wysokościach z boskim widokiem z góry – marzenie! Kochani, koniecznie dajcie znać, co jest Waszym must do w Nowym Jorku! Które miejsca najchętniej odwiedzacie? Co warto spróbować, a czego unikać? I czy też macie taką słabość do tego miasta? POZOSTAŁE WPISY O NOWYM JORKU
This Domain Name Has Expired - Renewal Instructions
Są takie miejsca na świecie, które albo się kocha, albo nienawidzi. Tak po prostu, bez wchodzenia w szczegóły, bez zbędnego wyliczania dlaczego tak i nie. Zapadka zaskoczyła i jesteś gotowy lecieć tam o każdej porze dnia i nocy albo nie polecisz więcej za żadne skarby świata. Tak właśnie w moim sercu znalazło się Zachodnie Wybrzeże USA, Islandia i… na drugim biegunie umiejscowił się Nowy Jork. Drogo, głośno, brudno, wszyscy w biegu, a auto nie ma tam sensu jako środek komunikacji turysty. Jednak już drugiego dnia sytuacja zaczęła się zmieniać i początkowe zniechęcenie zmieniło się w uczucie, które dojrzewało z każdym kolejnym dniem w Big Apple. Poniżej zebrałem dla Was 7 powodów, dla których pokochałem Nowy never sleepsJak śpiewał Frank Sinatra – to miasto nigdy nie śpi; co najwyżej nieco zwalnia. Korek na głównej arterii o 4 rano? Żaden problem. Tradycyjna pizza na późne śniadanie – klasyka. Nieważne, która jest godzina, na Manhattanie zawsze coś się dzieje. Nawet metro jeździ 24h na dobę (OK, co 20 minut albo z co drugiej stacji ze względu na remont lub sprzątanie, ale jeździ), a stacje są zawsze jest gdzie pójść, co robić i gdzie zjeść; i nie mówię tu bynajmniej o włóczeniu się po ulicach czy bułce w maku. Daje nam to pewną dowolność w planowaniu naszego pobytu i z tyłu głowy nic nie będzie nas poganiać. Wspaniale gotować, piec i dobrze zjeść. Jeśli masz podobnie, to Nowy Jork jest miastem dla Ciebie. Nieważne czy twoim celem są słynne 1$ pizza slices czy gwiazdki Michelin – na każdym kroku możesz wrzucić coś na ruszt. Ba! Całe dzielnice poświęcone są jedzeniu, jak choćby słynna Hell’s Kitchen. I kiedy mówię o restauracjach nie mam na myśli przybytków spod patyka typu burger/”Włoch”/steki/”Chińczyk”. W Nowym Jorku możesz wybrać czy twojemu żołądkowi bliżej do Lombardii i wspaniałego Casoncelli, do Kampanii i insalata Caprese czy może Ribollita prosto z Toskanii. Zakochałeś się w kuchni etiopskiej, arabskiej, meksykańskiej, brazylijskiej, japońskiej, Missisipi, smakach Kaukazu, a może masz ochotę na polskie pierogi jak od babci? W Wielkim Jabłku znajdziesz dosłownie wszystko. Najlepsze miejsca trzeba co prawda rezerwować z jedno/kilkudniowym wyprzedzeniem lub odstać swoje, ale tuż za rogiem może czaić się najlepsze burrito jakie w życiu jadłeś. Jedynym ograniczeniem są tutaj czas i fundusze. Żeby nie być gołosłownym spójrzcie na mapkę poniżej – ile symboli widelca i noża widzisz? I niemal każdy wycinek Manhattanu wygląda tak samo. I’m lovin’ koniecznie musisz zjeść w NYC? Nowojorskie bajgle to mus, panino w jednym ze słynnych bottega deli, pastrami lub corned beef z kiszoną kapustą i ogórkiem w którymś z deli, New York Strip Steak, typowego amerykańskiego burgera (na Brooklynie możecie nawet zjeść burgera maczanego w bulionie), 1$ pizza slice, pizzę NY style i tradycyjną Neapoli, chicken and waffles i wielką, mrożoną kawę ze dogi, kebaby, falafele i tego typu budki po prostu sobie odpuść. Są beznadziejne, stosunkowo drogie i z racji procesu przygotowania i przechowywania tysiące osób skończyło po nich w jest też druga strona medalu: Nowy Jork jest miastem drogim samym w sobie, ale jedząc na mieście można naprawdę popłynąć. Zasada co do wyboru miejsca jest niestety dość brutalna – jeśli jakieś miejsce pojawiło się na popularnych kanałach YT to bankowo będzie drogie, ale niekoniecznie najlepsze na świecie. Nie ufaj (do końca) filmom na YT i „artykułom” z NY Times, Insidera i innych tego typu portali. Pamiętaj też, że NYC to miejsce, które odwiedzają miliony turystów z całego świata i ich opinie na TA czy Google często pisane są pod wpływem emocji związanych z odwrotnym symptomem pizza w Roberta’s za 20$ jest OK, ale tyłka nie urywa w żadnym wypadku; lokal hipstersko jest za to ponad jakąkolwiek skalę. Katz’s Delicatessen serwuje faktycznie przepyszne pastrami i jako miejsce jest mega klimatyczne, ale równie dobre kanapki zjemy w 20 innych miejscach; rachunek końcowy będzie za to o połowę niższy. Zdaj się po prostu na swój nos, pragnienia i potrzeby, odejdź kilka przecznic od znanych miejsc, obejrzyj fotki i recenzje na yelpie od miejscowych i nie bój się zaryzykować. Głodny spać nie pójdziesz!ParkiWbrew pozorom zieleń w NYC to nie tylko Central Park. Co kilka/kilkanaście przecznic trafisz na mniejsze lub większe zielone przestrzenie, gdzie ludzie jedzą lunch, odpoczywają, opalają się lub wyprowadzają psy. Parki w NY dzielą się na te małe i te duże (które lokalsi traktują jako część swojego życia). Te zielone punkty na mapie są genialnymi miejscami odpoczynku podczas wędrówki po mieście i bardzo często korzystałem z nich, aby dać odsapnąć moim nogom, zjeść coś lub w spokoju zadzwonić do tym miejscu wypadałoby coś polecić J więc zacznijmy według rozmiaru. I tak: Madison Square Park (koło Flatiron) to ciche miejsce, gdzie matki oraz milionowe insta-matki przychodzą ze swoimi maluchami. Bryant Park na tyłach Nowojorskiej Biblioteki Publicznej ze swoimi setkami krzeseł służy za miejsce lunchu ludziom pracującym nieopodal; jego idealnie równo przystrzyżona trawa mocno kontrastuje z otaczającymi wieżowcami. The High Line Park, czyli stare tory metra zamienione na hipsterski park to ostatnio najmodniejsze turystyczne miejsce NYC, ale jest przez to dosłownie zalane ludźmi. Washington Square Park, Battery Park, Bowling Green Park, City Hall Park – można by tak długo parki to przede wszystkim te wzdłuż wybrzeża: John V. Lindsay East River Park, Riverside Park oraz miejskie Zoo na Brooklynie. To tam można poznać prawdziwe życie mieszkańców Nowego Jorku, w pełni odpocząć i wyciszyć się. W przypadku Riverside Park polecam wynająć rower i przejechać całą jego długość spacerowym sam koniec zostawiłem wisienkę na torcie: wielki i wspaniały Central Park. Szkoda rozpisywać się tutaj zbytnio na jego temat. Powiem tylko tyle: Central Park to najlepsze co Nowemu Jorkowi mogło się przytrafić. Olbrzymi, zielony i cichy obszar w środku wielkiego miasta, pracującego 24h na dobę na wysokich obrotach. Must-see, must-do, Jork automatycznie kojarzy się z drapaczami chmur i nie ma się czemu dziwić. Problem polega na tym, że w NYC masz inny punkt odniesienia – wszystkie budynki są bardzo duże, więc nawet z dość bliska największe budowle nie wydają się tak ekstremalnie wysokie. Pewnym wyjątkiem jest tutaj 1 World Trade Center, bo wyrasta on niejako z poziomu 0 i zdzierając głowę faktycznie możemy „poczuć” jego wysokość. Niemniej te wszystkie piętra i szerokie ulice tworzą niesamowity klimat miasta. Jak okiem sięgnąć setki metrów w górę, poprzecinane gdzieniegdzie „mniejszymi” blokami, parkami czy ulicami. Takiego widoku podczas lunchu w Europie nie budowli Manhattanu można w pełni poczuć dopiero z góry, z wynajętego samolotu lub helikoptera. Jeśli stać Cię na taką rozrywkę (150-300$), to szczerze polecam – widok na Manhattan „z bliska” jest po prostu na piechotęZwiedzając Nowy Jork, w kilka dni zaserwowałem moim nogom ponad 100km marszu. I bynajmniej nie narzekam; wręcz przeciwnie – uważam to za genialną sprawę. Raz, że mogłem dużo lepiej poczuć klimat miasta niż zazwyczaj w USA (z reguły zwiedzałem Stany zza kółka), a dwa, że paradoksalnie bez auta miałem tam dużo więcej wolności. Nowy Jork, jak chyba żadne inne miasto w USA, nadaje się do jazdy komunikacją miejską. Metro staje z reguły co 5 przecznic na Manhattanie oraz przy każdym innym ważniejszym punkcie miasta. Duże odległości opłaca się pokonywać liniami przyspieszonymi, które potrafią „przelecieć” cały Manhattan w 20 minut. Spróbuj zrobić to samochodem lub Uberem… Poza tym Subway to jeden z symboli Nowego Jorku i po prostu musisz się nim przejechać. Bez po mieście możesz ponadto dostrzec wszystkie jego smaczki i zakamarki, zaplecza wielkich firm, mieszkania zwykłych ludzi, przepiękne fronty i wnętrza Art déco przez wielkie A (nawet architektoniczny ignorant otworzy szczękę z wrażenia, gdy przekroczy historyczne drzwi Rockefeller Center).Ze swojej strony pozostaje mi tylko nakazać zabrać wam najwygodniejsze (i sprawdzone) buty jakie macie, bo takiego treningu jak przez kilka dni w NYC nie zrobicie atrakcjiMało jest miast, w których jest tyle do zrobienia co w Nowym Jorku. Liczba rzeczy To-Do i To-See jest poza skalą i brakłoby miesiąca żeby je wszystkie zaliczyć. Dziesiątki muzeów i galerii z wielkimi nazwami jak Amerykańskie Muzeum Historii Naturalnej (American Museum of Natural History) i Muzeum Sztuki Nowoczesnej (Museum of Modern Art) na czele. Jeśli do muzeum Ci nie po drodze, to możesz załapać się na jeden z wielu show (np. Jimmy Kimmel Live!) nagrywanych w tym mieście. Jeśli ani muzea, ani TV/Radio to nie twój klimat, zawsze możesz wziąć udział w niezliczonych wycieczkach (także darmowych) po mieście. Śladami najlepszej pizzy na Brooklynie, mafii w Little Italy, Art déco, drapaczy chmur, chińskich imigrantów, budowy metra, parków… Możliwości są nieograniczone i na 100% znajdziesz coś dla miasto ma klimat. To miejsce, gdzie w metrze spotyka się Keanu Reeves, bezdomny, sprzedawca w KFC, prezes korporacji i ty. To miejsce, gdzie w porze lunchu możesz przyjść do wielkiego parku, zdjąć marynarkę i popływać łódką, w przerwach od wiosłowania jedząc bajgla z serem. To miejsce, gdzie co kilka przecznic całkowicie zmienia się profil mieszkańca, cena za metr kwadratowy, wygląd stacji metra, menu w restauracji, a nawet zapach na ulicy. To miasto, które nigdy nie zasypia i na nikogo się nie ogląda. To miasto, które kochasz albo nienawidzisz. Ja kocham.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez
co zjeść w nowym jorku